Uprawiając warzywa w przydomowych ogródkach (lub na działkach ROD) prędzej spotkamy się z niedoborem wolnej przestrzeni na nasze uprawy niż z jej nadmiarem. W literaturze permakulturowej znalazłem proste rozwiązanie, pozwalające na ograniczenie przestrzeni potrzebnej na dotarcie do swoich upraw (to oczywiście jedna z możliwości, inne postaram się przedstawić wkrótce). Jest to tzw. grządka typu „dziurka od klucza”, skonstruowana na planie koła, do środka którego prowadzi ścieżka.
Rozwiązanie to nie daje aż tak dużego ograniczenia ścieżek w porównaniu do grządek podwójnych (podwyższonych), niemniej zdecydowanie łatwiej się je nawadnia przy użyciu zraszacza. Dodatkowo, jeżeli skierujemy ścieżkę na południe i posadzimy po przeciwnej stronie wysokie rośliny, takie jak pomiory czy słoneczniki, uzyskamy kształt, który będzie gromadził ciepło, dzięki czemu ciepłolubne rośliny będą miały odpowiedni mikroklimat w wewnętrznej części grządki.
Możemy tego typu grządki wykorzystać wzdłuż prostego odcinka, dzięki czemu nawet dwu-(grządki podwójne) lub trzykrotnie (grządki pojedyncze) będziemy w stanie ograniczyć powierzchnię ścieżek. Możemy również prosty odcinek zawinąć w okrąg uzyskując grządkę typu „mandala” (niestety nie miałem cierpliwości i miejsca, żeby ją rysować ), uzyskując również bardzo dobrą redukcję przestrzeni na ścieżki.
Oczywiście rozwiązanie to jest zdecydowanie trudniejsze do prowadzenia oraz mechanizacji pracy, niemniej na małej powierzchni gdzie jedynym ograniczeniem dla uzyskania większych plonów jest powierzchnia – to rozwiązanie bardzo dobrze się sprawuje. Należy zwrócić uwagę, że przy źle dobranych odległościach mogą powstawać „martwe”/trudno dostępne obszary (zaznaczone na infografice jaśniejszym odcieniem), gdzie ciężko będzie posadzić rośliny.