fbpx Skip to main content

W związku z nasilającymi się konsekwencjami zmian klimatu coraz więcej firm ogłasza swoje strategie neutralności klimatycznej. Nieodłącznym elementem osiągnięcia neutralności klimatycznej przez firmy są tzw. offsety węglowe.

We współpracy z firmą TerGo przygotowałem materiał, który wyjaśnia czym są offsety węglowe, kiedy powinniśmy z nich korzystać, jakie są zagrożenia przy korzystaniu z nich, jak powinny być realizowane “dobrze” i dlaczego offsety są niezbędne żeby przywrócić równowagę na naszej planecie.

1. Czym jest offset węglowy oraz kredyty węglowe? Jakie są możliwości? 

Termin offset węglowy (ang. carbon offset) oznacza redukcję w emisji gazów cieplarnianych (np. poprzez wdrożenie technologii) lub zwiększenie “przechowywania” gazów cieplarnianych (np. poprzez regenerację terenów lub sadzenie lasów), która jest wykorzystywana w celu kompensacji emisji gazów, które nastąpiły w innym miejscu.

Z kolei kredyty węglowę (ang. carbon offset credits) są transferowalnymi instrumentami certyfikowanymi przez rządy lub niezależne jednostki certyfikujące reprezentujące redukcję emisji jednej tony dwutlenku węgla lub jego ekwiwalentu. Poprzez zakup takiego kredytu firma, której nie udało się ograniczyć swoich emisji może zakupić kredyty węglowe, umorzyć je i dzięki temu uwzględnić je w redukcji swojego śladu węglowego.

Kredyty węglowe powstały na założeniu (prawdziwym zresztą), że gazy cieplarniane mieszają się w atmosferze, w związku z czym nie ma znaczenia, w którym miejscu nastąpi faktyczna redukcja emisji gazów cieplarnianych (czy to po stronie firmy, której zależy na środowisku, czy to po stronie wyspecjalizowanej organizacji, zajmującej się offsetem), ponieważ sumaryczna ilość zgromadzonych gazów cieplarnianych w atmosferze będzie faktycznie mniejsza. Dzięki powstaniu kredytów węglowych możliwe jest łatwiejsze (chociaż nie jest to najważniejsze, o czym napiszę za chwilę) i bardziej efektywne wykorzystanie środków w celu ograniczenia wpływu na klimat. Wprowadzenie kredytów węglowych tak naprawdę sprawiło, że firmy zaczęły interesować się kompensacją swojego oddziaływania – bez takiego narzędzia byłoby mało prawdopodobne, żeby firmy same zaczęły działać na tym polu. 

Podstawową zasadą kredytów węglowych jest zasada dodatkowości (ang. additionality) – mówi ona, że możemy mówić o offsetach węglowych wtedy, kiedy doszło do redukcji emisji na skutek działań, które zostały sfinansowane dzięki kredytom węglowym i nie doszłoby do tego w inny sposób[2] – przykładem może być sadzenie drzew lub inwestycja w ochronę drzew, które w innej sytuacji zostałyby wycięte (wykupienie lasu i zabezpieczenie go przed wycinką), opiszę to szerzej za chwilę.

2. Kiedy offset powinniśmy realizować?

Na początku należałoby zastanowić się po co w ogóle interesujemy się redukcjami emisji. Głównym powodem jest to, że nasza (ludzka) niekontrolowana działalność doprowadziła do zachwiania funkcjonowania naszej planety. Jako, że jako ludzie (firmy), chcemy się dalej rozwijać (czy powinniśmy to osobna kwestia), musimy znaleźć rozwiązania, które obniżą zawartość gazów cieplarnianych w atmosferze. W związku z tym offset węglowy wykorzystuje się po to, żeby niejako niwelować emisje gazów cieplarnianych wygenerowane przez działalność ludzką (prywatną lub biznesową). Oznacza to więc, że w teorii moglibyśmy równoważyć wszystkie nasze działania po prostu inwestując w jednostki offsetowe. 

Niestety, nie jest to dobra droga. 

Wg SBTI (Science Based Targets Initiative – inicjatywa na rzecz celów opartych na nauce, wspierająca firmy na drodze do skutecznej dekarbonizacji) na pierwszym miejscu (zupełnie jak w metodach “zero waste”) jest eliminacja i redukcja emisji. To oznacza, że w pierwszej kolejności musimy ponieść trud, żeby po prostu zredukować faktycznie emisje jako organizacja poprzez wprowadzanie różnych zmian wewnątrz biznesu, zamiast skupiać się na kompensacji z wykorzystaniem offsetu. Dopiero potem to, czego nie jesteśmy w stanie ograniczyć (z przyczyn stricte technologicznych) – zaczynamy offsetować. 

Dobrą praktyką może być offsetowanie “nieswoich emisji”, czyli tzw. emisji pośrednich. Przykładem może być organizacja wydarzenia. Z jednej strony organizator nie wygenerował emisji związanych z produkcją żywności, dojazdem uczestników (szczególnie osób fizycznych) na wydarzenie, niemniej ze względu na swoją działalność te emisje powstały. Żeby ograniczyć negatywne oddziaływanie na środowisko możliwe jest właśnie zoffsetowanie takich emisji. 

Podobnie może być w przypadku używania produktów, przy czym przy dużych zapotrzebowaniach na energię korzystniejsza może być inwestycja w zieloną energię tak, żeby pokryć nie tylko swoje zapotrzebowanie, ale również zapotrzebowanie użytkowników (pośrednio). Jest to jednak rozwiązanie dedykowane dla dużych firm z dużym kapitałem, które na takie inwestycje mogą sobie pozwolić. 

Offset węglowy ma jeszcze jedno ważne zastosowanie. Żeby ograniczyć zmiany klimatu ważna jest nie tylko minimalizacja śladu węglowego i kompensacja bieżących emisji, ale eliminacja emisji, które zostały poczynione przed rozpoczęciem działań dekarbonizacyjnych. Jest to również bardzo ważne, gdyż potrzebujemy nie tylko zatrzymać wzrost średniej temperatury na kuli ziemskiej, ale również cofnąć wprowadzone zmiany i obniżyć ją przynajmniej do wartości sprzed średniej z lat 1960-1990, a najlepiej do wartości sprzed ery przemysłowej.

3. Dobre i złe kredyty węglowe

Skoro kredyty węglowe są takie proste, to czemu wokół nich jest tak wiele kontrowersji? Otóż… jak to bywa w tematach środowiskowych, diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Niedawno w sieci ukazał się satyryczny odcinek Johna Olivera poświęcony offsetom węglowych, którego gorąco polecam do przesłuchania[3]. Zwraca on uwagę na złą stronę offsetów węglowych, które są wynikiem tego bardzo kiepskich regulacji dot. offsetów (oraz stwierdzeń środowiskowych, z których szkolę jak to robić dobrze i zgodnie z normami). Przy dużym zainteresowaniu firm prowadzi to do patologii – firmy wolą  wolą płacić za offset niż podejmować działania redukujące emisje. 

Poniżej chciałbym przedstawić kilka takich sytuacji, o których więcej możecie posłuchać we wspomnianym odcinku[3]:

  • offset 1000-milowego lotu za 2 dolary – firma Blue Source “wygenerowała” kredyty węglowego na terenie prywatnego terenu łowieckiego pewnego miliardera o powierzchni 3800 akrów (ok. 1800 ha) “chroniąc” teren przed 77% wycinką w okresie 5 lat. Jest to oczywiście ściema, bo do żadnego wycięcia nie doszłoby
  • offset działań operacyjnych firmy JP Morgan za kwotę 1 mln dolarów – firma Nature Conservancy sprzedała offset wielkości 180 tys. kredytów węglowych, bazujących na ochronie rezerwatu, który rzekomo miał być zagrożony wycinką. Ponownie jest to ściema, ponieważ rezerwat i tak by istniał niezależnie od tego, czy ktoś zapłaci tą kwotę czy nie
  • offset lotów przez RyanAir – firma zorganizowała akcję dla klientów, w której mogli zapłacić 1 dolara za działania offsetowe. W praktyce w wyniki kontroli część pieniędzy nie została przeznaczona na offset, a to, co zostało przeznaczone zredukowało emisje firmy o 0,01%. 
  • “sprzedaż” własnych drzew na rzecz firm NCX – firma wymyśliła, że każdy właściciel drzewa może “sprzedać” swoje drzewo gwarantując, że go nie wytnie. Byłoby to umiarkowanie zgodne ze sztuką, gdyby nie fakt, że można taką gwarancję sprzedać na rok, a po roku zrezygnować i dane drzewo ściąć. 
  • offsety “wiatrowe” w Indiach – 52% offsetów wiatrowych wygenerowanych w Indiach miało związek z faktem, że ktoś zredukował emisje poprzez inwetycję w farmy wiatrowe… tyle, że te inwestycje i tak by powstały niezależnie od powstałych kredytów węglowych. 

Najgorsze jest to, że tego typu projekty są zgodne z uznawanymi na świecie standardami, takimi jak Gold Standard, Verra, American Carbon Registry czy Climate Action Reserve. Przez luźne wymagania da się znaleźć offsety w cenie 1 dolara za 1 tonę CO2, co w praktyce jest nierealne i jest zwykłym greenwashingiem. 

Sprzedaż tego typu offsetów powoduje jeszcze więcej szkód, ponieważ w praktyce można emitować więcej zamiast po prostu zredukować własne emisje. We wspomnianym odcinku zostały przytoczone słowa prezesa United Airlines Scotta Kirby’ego, mówiące, że emitujemy 4000x więcej dwutlenku węgla niż w erze przedindustrialnej, a niestety nie mamy możliwości zasadzenia 4000x więcej lasów (część CO2 wniknie w oceanach, ale chodzi o rzędy wielkości). W praktyce wg przytoczonych danych na świecie da się posadzić jeszcze jakieś 500 mln ha lasów – niestety firma Shell ogłosiła, że do offsetu swoich emisji zalesi jakieś 50 mln ha lasów, czyli 1/10 tej powierzchni[3]. 

Dlatego zarówno w planowaniu działań prośrodowiskowych jak i ich komunikacji tak ważne jest rzetelne podejście do tematu, najpierw należy zredukować emisje, a potem to co zostało skompensować wysokiej jakości kredytami węglowymi, w których nie ma żadnych wątpliwości, co do ich rzetelności.

3. Rzetelne offsety węglowe z Belize – case study TerGo

TerGo jest startupem działającym w obszarze kompensacji śladu węglowego przy użyciu kredytów węglowych z wykorzystaniem aforestacji (sadzenia drzew w miejscach, w których wcześniej nie istniały oraz reforestacji (sadzenia drzew w miejscach, gdzie kiedyś znajdował się las, jednak nie wcześniej niż 10 lat). W poszczególnych miejscach drzewa są uprawiane w polikulturze, która ma korzystny wpływ dla gleby, dzikiej przyrody oraz cechuje się zwiększoną odpornoscią na szkodniki. Działania są realizowane wg szczegółowego standardu autorstwa TerGo, który dokładnie określa zasady prowadzenia upraw, weryfikacji, raportowania -miałem okazję zapoznać się z jego wersją roboczą (która już niebawem będzie dostępna dla wszystkich, tu można znaleźć jego opis) i wygląda naprawdę rzetelnie. Poziom jego szczegółowości zabezpiecza ewentualne nierzetelności ze strony firm prowadzących projekty offsetowe z jego wykorzystaniem (planuję kolejny artykuł szczegółowo omawiający ten standard od strony rzetelności).

offsety węglowe w Belize - mapa
Lokalizacja projektu offsetowego TerGo

Jak wspomniałem wcześniej – nie ma technicznie różnicy gdzie takie uprawy są stosowane – może poza tym, że ciężko nam pojechać fizycznie do danego miejsca, żeby “miejsce kompensacji” obejrzeć (chociaż i to da się rozwiązać – poniżej wrzucam zdjęcie z lokalizacji uprawy o współrzędnych: Cayo District, Belize, 17.277331, -88.874926). W związku z powyższym nie jesteśmy ograniczeni co do miejsca realizacji projektu.

Rozwiązanie cechuje się dodatkową transparentnością, ze względu na wykorzystanie technologii blockchain do prowadzenia rejestru, dzięki czemu możliwe jest prześledzenie biegu samego offsetu (gdzie powstał, kiedy, kto go kupił, sprzedał, czy i kiedy został umożony).

offsety węglowe w Belize - zespół
Zespół odpowiedzialny za prowadzenie upraw wraz z Eweliną Sasin – co-founderką TerGo

Dlaczego więc Belize a nie Polska?

Powody są w zasadzie dwa. Pierwszym z nich jest coś, co można by nazwać sprawiedliwością klimatyczną (ang. climate justice). Decyzja o prowadzeniu działań w Belize jest podyktowana wsparciem regionu, który na zmianach klimatycznych ucierpi zdecydowanie bardziej niż Polska (regiony bogate, narażone na mniejsze zmiany zgodnie z prognozami IPCC są na uprzywilejowanej pozycji). Tego typu działania w biedniejszych regionach świata wyrówują szanse lokalnych społeczności. Dodatkowo w Belize znajdują się ludzie, którzy mają doświadczenie w projektach środowiskowych tego typu. Jest to wysokiej jakości certyfikat, na którego cenę składają, koszty zakupu ziemi, roślin, prowadzenia upraw (przygotowanie gleby, sadzenie, opieka nad roślinami). Oczywiście jest możliwe przeprowadzenie takich działań w Polsce, niemniej trudnością będzie znalezienie firmy, która będzie gotowa ponieść większe koszty. 

Mniej istotnym, ale również ważnym aspektem jest fakt, że w krajach tropikalnych ze względu na wyższe temperatury, dłuższy sezon wegetacyjny i w zasadzie brak zim projekty offsetowe (dzięki większemu wychwytowi dwutlenku węgla) są zwyczajnie bardziej efektywne

offsety węglowe - sadzonka drzewa kokosowego
Sadzonka drzewa kokosowego

Ze względu na zakres prac w prowadzeniu upraw oznacza to, że offsety nie mogą one kosztować 1 dolara za 1 tonę dwutlenku węgla – trzeba się z tym zwyczajnie pogodzić. 

4. Dlaczego nie jesteśmy w stanie spełnić deklaracji bez offsetów węglowych?

Jak wspomniałem wcześniej, istnieją pewne sytuacje, w których emisji nie da się uniknąć. Dla przykładu jest to:

  • rolnictwo – na skutek upraw jest emitowany podtlenek azotu, 
  • produkcja cementu lub synteza chemiczna – na skutek reakcji chemicznych powstaje dwutlenek węgla.
  • składowanie odpadów – rozkładające się odpady emitują gaz wysypiskowy, który zawiera metan
  • chłodnictwo – ze względu na nieidealną szczelność instalacji część gazów trafia to atmosfery

W takich przypadkach jedyną drogą do kompensacji emisji jest skorzystanie właśnie z offsetów, żeby zrównoważyć te emisje, których w żaden sposób nie jesteśmy w stanie zredukować do zera. 

5. Jak jest ustalany offset i gdzie jest problem?

W przypadku projektów offsetowych bazujących na sadzeniu drzew offset jest wyznaczy w oparciu ilość dwutlenku węgla, który został wchłonięty przez drzewa, a następnie wprowadzony do gleby na drodze sekwestracji lub/i zgromadzony w części nadziemnej (konar) lub/i podziemnej (korzenie). Offset jest szczegółówo wyliczany zgodnie ze standardem stworzonym przez UNFCCC (Ramowa konwencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu) – odnośniki do niego można znaleźć tu i tu[4,5]. 

Należy jednak zwrócić uwagę na sposób sprzedawania offsetu – żeby to było technicznie wykonalne, offset finansuje coś, co zostanie w przyszłości wychwycone. To oznacza, że na usunięcie zoffsetowanych emisji musimy w praktyce poczekać 25-50 lat, aż dane drzewo nam urośnie. Teoretycznie dałoby się sprzedawać wychwycony dwutlenek węgla, ale w tej konfiguracji nie byłoby jak sfinansować samych działań

Księgowo wszystko będzie się zgadzać, ale w rzeczywistości niebardzo. Dlatego posługiwanie się offsetem zamiast redukcji jest bardzo niebezpieczne dla środowiska, bo offset jest czymś, co nawet w przypadku wysokich jakości offsetów potrzebuje czasu, żeby zadziałać w rzeczywistości.

Offsety węglowe – podsumowanie

Jak widać, offsety węglowe nie są tematem prostym. Z jednej strony istnieją wytyczne pozwalające na określenie ilości usuniętego CO2 z powietrza, ale z drugiej strony ze względu na nieprecyzyjne, istniejące od lat standardy powstało bardzo wiele nadużyć. Na szczęście podejmowane są działania na rzecz poprawy transparentności i rzetelności offsetów węglowych – w wykonaniu polskiego startup TerGo. Niebawem przedstawię na blogu szczegółową analizę, jak dzięki rzetelnemu standardowi jesteśmy w stanie dostarczyć wysokiej jakości, działające w praktyce offsety. 

Bez tego daleko nie zajedziemy.

Literatura